ja 31.07.2004 22:12
Nazywam się: jeżeli to niekonieczne to nie chciałbym podawać imienia.
Od niedawna stałem się nowym człowiekiem z „sensem”. Poznałem super księdza, który pomaga przejść mi przez moja już chorobę skrupulanta i brak sensu życia. Niezmiernie się cieszę, że jest taka strona jak ta. Moje pytanie jest takie – bardzo się wstydzę zadać go temu księdzu więdz zwracam się TU o pomoc. Jestem przekonany, że także odpowie mi super ksiądz. Mój tata trochę pił, pije. Moje urodziny zawsze kończyły się nieciekawie, – ale sprawa jest o coś innego. On sprzedaje alkohol swoim znajomym i jeżeli nie ma nikogo w domu to ja musze bo inaczej może mi się dostać. Owszem mogę nie otwierać dzwi, ale jak ten ktoś przyjdzie drugi raz i powie: „ach byłem u ciebie, ale nikogo nie było”. To będę miał … .
I nie wiem czy to jest grzech ciężki że sprzedaje komuś ten alkohol – (który nie zawsze jest legalny), nie wiem też czy jeżeli rozmieniam ojcu pieniądze na wydanie tym gościom co po to dziadostwo przychodzą – czy jest to grzechem. Ja strasznie jestem „uczulony” na pijaństwo i pijaków – mam 17 lat i od pierwszej Komuni Św. nie pije.
BŁAGAM O ODPOWIEDZ, BO NIE WIEM, CO Z TYM FANTEM ZROBIĆ
DZIĘKUJE
POZDROWIENIA I GRATULACJE TAK WSPANIAŁYCH POMYSŁÓW.
Acha albo gdy mu rozmieniam pieniądze do wydawki. Itp.