Smutna 22.07.2004 18:26

Dręczy mnie odmiana fetyszyzmu związana z łaskotaniem. Nigdy mu nie uległam, ale mimo modlitw myśli i niepokojące sny coraz bardziej utrudniają mi egzystencję. Dowiedziałam się jednak, że fetyszyzm należy do łagodnych dewiacji i jako taki nie podlega leczeniu, seksuolog zaś skłonny będzie mnie namawiać do poddaniu się moim pragnieniom. Bardzo cierpię, gdzie mogę szukać pomocy?

Odpowiedź:

Dobrze, że - jak piszesz - nie ulegasz pokusie.
Sami nie bardzo wiemy co w takiej sytuacji począć. Nie piszesz bowiem czy jesteś mężatką. Nie wiemy skąd jesteś. Trudno coś sensownego poradzić. Najlepiej chyba będzie, jeśli poprosisz o pomoc w znalezieniu odpowiedniego lekarza swojego spowiednika.

red.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg