03.07.2004 15:50

Jaki cal ma modlitwa, w której o coś proszę? Np. jeśłi ktoś zdaje na studia i modli się żeby się dostał, a jest kilka osób na miejsce, to gdyby Bóg pomógł tej osobie, to byłoby to kosztem innych. CZy modlitwa w takiej intencji nie jest po prostu bez sensu? Albo jełśi ktoś jest chory i prosi o zdrowie, to zastanawiam się czemu Bóg nie uzdrowi go sam, a chce, żeby Go o to prosić? Rozumiem że może tu chodzić o to, żeby człowiek rozmawiał z Bogiem i mowił Mu o swoich potrzebach, ale wielu ludzi wierzy że im więcej osób modli się w danej intencji, tym bardziej prawdopodobne jest, zę zostanie wysłuchana. To tak jakby Bóg nie był skłonny do spełnienia prośby i dopiero ludzie go przekonali. Proszęo jakieś wyjaśnienie bo przestaję rozumieć wartość proszenia Boga o cokolwiek.

Odpowiedź:

Bóg ma swoje plany. Jego celem jest jednak przede wszystkim zbawienie człowieka, odbarowanie go życiem wiecznym, a nie taki czy inny cel doraźny. Dlatego może wysłuchiwać naszych próśb. Tym bardziej, że obiecał (Mt 18, 19-20)

"Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich".

Na pewno tam gdzie dwaj albo trzej o coś proszą, tam rośnie wiara, a więc i szansa na odnalezienie drogi do Boga. Rośnie także miłość, bo tym sposobem jedni drugim służymy, wyzwalając się z egoizmu... Stąd i większa nadzieja na życie wieczne...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg