Przyrzeczenie ministranckie w różnych parafiach może różnie wyglądać. Przykładowe znajdziesz
TUTAJ W żadnym przypadku nie jest to przysięga. Niedotrzymanie jej byłoby poważnym grzechem krzywoprzysięstwa. Raczej jest to przyrzeczenie, uroczyste złożenie obietnicy. Przyrzeczeń też powinno się dochowywać, ale ich złamanie zasadniczo nie jest grzechem. Ma ono mobilizować samego przyrzekającego do gorliwego spełniania obowiązków. Zobowiązuje zaś tak długo, jak ktoś spełnia swoje ministranckie czy lektorskie obowiązki. Co oczywiście nie zmienia faktu, że do końca życia warto być dobrym, uczynnym, gorliwym w wyznawaniu swojej wiary człowiekiem...
J.