Żona 11.05.2004 00:55

Problem który mnie trapi jest następujący: czy małżonek podczas oczywiście naturalnego pożycia małżeńskiego może najpierw zaspokoić swoją żonę, zanim nastąpi właściwy wytrysk nasienia. Czy to jest moralnie dobre? Nadmienię, iż jako żona nie odczuwam przyjemności podczas podejmowanego aktu. SZCZĘŚĆ BOŻĘ!

Odpowiedź:

Podręcznik teologii moralnej tak to formułuje:
"Gdyby w akcie kobieta nie przeżywała orgazmu, może powolić, aby mąż zaspokoił ją po akcie w jakikolwiek sposób - nie popełnia wówczas żadnego grzechu. (...) Gdyby nastąpił nawet przed samym stosunkiem, w bezpośredniej z nim łaczności, także nie ma grzechu. Gdyby mąż w ogóle żony nie zaspokoił, wówczas żona może sama doprowadzić się do orgazmu w moralnej łącznościu z aktem małżeńskim. Grzechu nie będzie". (A. Kokoszka, Moralność życia małżeńskiego...,. s. 137)

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg