Nastolatka 06.03.2004 14:25

Witam bardzo serdecznie. Mam 17 lat i wiele pytań i bardzo się cieszę, że mogę się wreszcie o nie spytać. Mianowicie, wierzymy, że Maryja jest dziewicą, ale w ewangelii św. Mateusza jest taki fragment " A gdy Józef zbudził się ze snu, uczynił tak jak mu nakazał anioł Pański i przyjął żonę swoję, ale nie obcował z nią, dotąd aż nie powiła syna, i nadał mu imię Jezus". A więc.... Moje drugie pyatnie wynika z niezrozumienia fragmentów Pisma Świętego. Mianowicie w Pisme Świętym jest taki fragment, gdzie do Jezusa przychodzi kobieta, nie wywodząca się z narodu izraelskiego i prosi Go o to by uzdrowił jej córkę, a Jezus odpowiada "Nie dobrze jest brać chleb dzieciom i rzucać szczeniętom", a ona odpowiada "Tak Panie, ale i szczenieta jedzą okruchy, które spadają ze stołó panów ich" Jezus jest zadziwoiny jest jej wairą, a ja tego nie rozumiem, o co tu chodzi? Podobnie jest z tym jak Jezus mówił o podobieństwach i powiedział, że tym,którzy mają będzie dodane, a tym, którzy nie mają będzie odebrane? tego też nie rozumiem, czy moge prosić o wyjaśnienie? Dowiedziałam się, że myśli, które nas nachodzą nawet jeśli są złe jeśli ich nie chcemy nie są grzechem, ale... I tutaj muszę jeszcze poweidzieć, że usłyszałam kiedyś, że Bóg kocha bardzije tych, którzy cierpią, że własnie to, że daje nam cierpienie znaczy, ze kocha bardziej. Wtedy pomyslałam o swoim życiu i stwierdziłam, że nie ma w moim życiu cierpienia, naprawdę spotyka mnie ogromnie dużo, dużo szcęścia i wtedy pomyślałam ze smutkiem, ze Bóg mnie nie kocha tak bardzo, że innych kocha bardzo. Tylko, ze ja nie chcę tak myśleć i jeśli nachodzą mnie tego typu mysli to staram się je od siebie odrzucić, awięc czy to jest grzech? Pytam bo sprawa jest poważna, w końcu takie myśli odnoszą się do grzechu przeciwko Duchowi Świętemu ("Zazdroszczenie bliźniemu łaski Bożej"), tylko, ze ja wcale tego nie chcę. Kolejne pyatnie, jeżeli byłam w Wielkim Poście na przedstawieniu kabaretowym w szkole to mam grzech??? I jeszcze jedno pyatnie, co jest z grzechami, które popełniło się kiedyś, ale które się zapomniało bądź kiedyś nie uważało się za grzech, czy trzeba zrobić spowiedź z całego życia??? Bardzo proszę o odpowiedzi bo jakoś tak nie mam smiałości pytać o wszystko, ale nioe znaczy to, ze nie chce wiedzieć./ Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrowienia! Czy moge prosić o nie ujawnienie mojego e- maila?

Odpowiedź:

1. Owo „do czasu” nie świadczy o tym, że później do niej się zbliżał. Mowa jest o tym, że Maryja poczęła w dziewiczy sposób, bez udziału Józefa. O tym, że Jezus nie miał rodzeństwa najdobitniej świadczy scena ukrzyżowania Jezusa w Ewangelii Jana. Jezus daje tam Janowi Maryję za Matkę. Gdyby miał rodzeństwo byłoby zupełnie niezrozumiałe, dlaczego ono nie mogłoby zaopiekować się Maryją....
Zobacz także TUTAJ

2. Na to pytanie niedawno odpowiadaliśmy. Kliknij TUTAJ

3. Przytoczmy lepiej cały fragment (Mt 13, 10-17):
Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich? On im odpowiedział: Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją. Tak spełnia się na nich przepowiednia Izajasza: Słuchać będziecie, a nie zrozumiecie, patrzeć będziecie, a nie zobaczycie. Bo stwardniało serce tego ludu, ich uszy stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, abym ich uzdrowił. Lecz szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą. Bo zaprawdę, powiadam wam: Wielu proroków i sprawiedliwych pragnęło ujrzeć to, na co wy patrzycie, a nie ujrzeli; i usłyszeć to, co wy słyszycie, a nie usłyszeli.

4. Przytoczone przez Ciebie zdanie należy odczytać w jego kontekście. Chodzi o to, że „posiadając już teraz pewne zrozumienie tajemnic Bożych uczniowie Jezusa otrzymają w przyszłości łaskę jeszcze lepszego ich zrozumienia. Inni, niewiele albo prawie nic z owej mądrości nie posiadający będą pozbawieni (sami się pozbawią) resztek światła nadprzyrodzonego”. Dotyczy to przede wszystkim Izraela, który odrzucając Jezusa pogrąży się w ciemności. W pewnym sensie jednak dotyczy także każdego z nas. Nie interesując się sprawami wiary najczęściej pozbawiamy się jej resztek. A gdy staramy się nią żyć, wtedy częściej dane nam jest jej głębsze zrozumienie.

5. Rzeczywiście, o cierpieniu często się tak mówi. Na pewno jednak Bóg kocha wszystkich ludzi. I wobec każdego z nas ma inne plany... Chyba jednak nie masz się czym specjalnie martwić. To, że pragniemy być kochani jest czymś zupełnie naturalnym. Uczucie zazdrości, martwienie się, że nie jesteśmy kochani, trudno nazwać grzechem. Byłoby nim, gdybyś kierując się zazdrością chciała innym szkodzić, złorzeczyła im czy postępowała w inny, podobny sposób. Skoro jest to tylko uczucie żalu, obawy, smutku, to na pewno nie można mówić o grzechu... A co do cierpienia... Nie jest powiedziane, że kiedyś na tę ścieżkę Bóg Cię nie powoła. Oczywiście nikt Ci tego nie życzy...

6. Przedstawienie kabaretowe w szkole... Dość trudno sprawę rozstrzygnąć. Jeśli był to grzech, to zapewne nie ciężki. Byłby nim jedynie wtedy, gdyby wynikał z pogardy dla prawodawcy, czyli Kościoła. Zapewne zresztą ów udział był obowiązkowy, więc nie było pełnej dobrowolności czynu. Tak więc odpowiadający przypuszcza, że ciężkiego grzechu nie było.
Najlepiej by było, gdybyś w związku z tym podjęła jakieś dodatkowe, choćby drobne, umartwienie czy dodatkową modlitwę albo zrobiła co dobrego dla bliźnich.

7. Jeśli zapomnienie dotyczyło grzechu ciężkiego, to należy go wyznać przy najbliższej spowiedzi. Podobnie należy zrobić z grzechami, co do których wcześniej nie miało się odpowiedniej wiedzy. Po prostu należy powiedzieć jak było: że się zapomniało i że się nie wiedziało.

8. Trudno byłoby ujawnić Twojego maila, skoro go nie podałaś ;)

J.

więcej »