Dariusz Czajkowski 11.02.2004 13:01

Co sadzi kosciol na temat psychofizjonomiki? Jest to dziedzina wiedzy zajmujaca sie m.in. odczytywaniem cech charakteru z rysow twarzy itp. Stworzona w XIX przez Carla Hutera. Pytam, bo jestem fizjonomikiem (mam te umiejetnosci wrodzone) ale ludzie mi zarzucaja ze reprezentuje nauke szatana (zawsze jak ktos czegos nie rozumie to woli potepic). Przeciez to absurd. Gdzie mozna znalezc oficjalne stanowisko koscila na ten temat? Pozdrawiam

Odpowiedź:

Kościół nie zajmuje się ocenianiem wszelkich dziedzin działalności człowieka. Nie jest nam znany żaden dokument Kościoła, w którym sprawę fizjonomiki by poruszano.
Po zapoznaniu się ze sprawą można chyba powiedzieć, że mamy do czynienia z pewną przesadą. Owszem, z wyrazu twarzy człowieka można wiele wyczytać: ze sposobu w jaki patrzy, jak nosi głowę itp. Ale budowa tej twarzy (kształt czaszki, kształt nosa, grubość warg) zapewne nie mają nic wspólnego z charakterem człowieka. Mielibyśmy bowiem do czynienia ze swoistą predestynacją. Wydaje się, że oceny fizjonomiki raczej wapierają nasze stereotypy myślenia o ludziach...

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg