Angelus77 02.02.2004 10:53
Problem antykoncepcji - dokładniej prezerwatyw (w małżeństwie)... Kościół dopuszcza tylko metodę naturalną, która jest nieskuteczna i ograniczona (ilość dniu w miesiącu)... Nie musiałbym stosować prezerwatyw, gdybym żył w normalnym kraju!!! Byłoby mnie na to stać... Chciałbym mieć wiele dzieci, ale mnie na to nie stać!!! Wszyscy znają sytuację gospodarczą naszego kraju!!! Nie ma co się oszukiwać!!! Czy może to być okoliczność łagodząca? Prawo Kościelne jest jednakowe dla wszystkich krajów, nie bierze się pod uwagę różnic kulturalnych, gospodarczych!!! Wg mnie Kościół nie nadąża za światem!!! Telefony komórkowe, dostęp do internetu, szybszy wiek dojrzewania, łatwość nawiązywania kontaktów, "moda na szybką stratę dziewictwa", władza pieniądza, bałagan w głowach ludzi - większość jest po prostu zagubiona!!! Nawet nasi pasterze - księża (większość) jest zagubiona!!! Kościół nie nadąża!!! Mamy wspaniałego papieża, ale to za mało!!! Jestem pewien, że będą zmiany po śmierci Jana Pawła II (oby jak najdłużej żył, bo jest wspaniały!!!)... Zapewne odnośnie antykoncepcji, a może nawet celibatu!!! Aborcji mówię NIE!!! Spodziewam się, jaka będzie odpowiedź na moje pytanie... Aktualna nauka Kościoła obowiązuje... Szkoda tylko, że tak się mija w tej kwestii z możliwościami młodych ludzi w Polsce... Proszę wziąść pod uwagę mój tok rozumowania, dlaczego jest zły? Zdrowy nie zrozumie chorego, jak "bogaty" biednego... A szkoda... Ale czekam na odpowiedź z nadzieją!!! Pozdrawiam! Z Panem Bogiem...