szt
05.11.2003 19:21
Świadkowie Jehowy nie palą papierosów, bo uważają to za wielkiez ło. I my chyba, katolicy, powinniśmy też tak sądzić - mówienie, że jak ktoś pali np. kilka papierosów dziennie to niznacznie to wpływa na zdrowie, to prawie że bzdura - papierosy nie mają żadnych pozytywów i ZAWSZE są szkodliwe. Więc czemu w KK niezbyt rygorystycznie ocenia się ten grzech? Czy to w ogóle grzech?!
Odpowiedź:
Jedną z cnót kardynalnych jest roztropność. Palenie oczywiście zawsz jest jakoś szkodliwe. Ale owych parę papierosów dziennie trudno nazwać poważnym szkodzeniem sobie na zdrowiu. Proszę zrozumieć: to jest zasadniczo złe. Nie można jednak traktować takiego palenia jako poważnego wykroczenia moralnego... Tylko w takim wypadku mielibyśmy do czynienia z ciężkim grzechem (oczywiście przy pełnej świadomości i dobrowolności czynionego zła)...
Gdyby pod katem szkodzenia sobie na zdrowiu spojrzeć na dzisiejszy świat, to
chyba musielibyśmy się z niego wyprowadzić... Zanieczyszczenia spowodowane tzw. niską emisją, z silników spalinowych, konserwanty w jedzeniu...
J.