Grzegorz
				
			05.11.2003 13:45
		
			
				Wiara  jest  laska.  Jesli  ktos  tej  laski  nie  posiada,  czy  moze  odpowiadac,  za  to  ze  nie  wierzy  w  Boga?
Jaka  jest  odpowiedzialnosc  przed  Bogiem?
Czy  wogole  jest  ktos  potepiony,  skoro  jak  otrzymalem  wczesniej  odpowiedz  na inne  pytanie,  nie  ma  pewnosci,  ze  ktos  jest  w  piekle ( nawet  Hitler  czy  Stalin )  Bo  czy  mogl  byc  ktos  gorszy  od  nich  by  zasluzyc  sobie  na  wieczne  potepienie.
Jaki  typ  czlowieka  zasluguje  na  potepienie,  moze  wszystkich  uchroni  Boze  Milosierdzie  od  wiecznego  potepienia?
			
	 
	
		Odpowiedź:
		Pan Jezus kiedyś powiedział:  „Sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie zna jego woli i uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele zlecono, tym więcej od niego żądać będą” (Łk 12, 47-48). Wydaje się, że powyższe słowa najlepiej określają odpowiedzialność człowieka... 
Nie wiemy ile łask od Boga ktoś otrzymał i ile ich odrzucił. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że słowa Jezusa na pewno nie powinny stać się powodem do usprawiedliwiania się przed Bogiem. Ci, którzy kiedykolwiek otrzymali chrzest na pewno razem z nim otrzymali także łaskę wiary. Jeśli dziś ją odrzucili, to trudno mówić o zupełnym braku winy z ich strony. Wydaje się, że często jest to zła wola. Ale oczywiście wszystko to kiedyś sprawiedliwie rozsądzi Bóg...
Gdyby poszukać w Nowym Testamencie tekstów o możliwości wiecznego potępienia, to powinniśmy chyba zwrócić szczególną uwagę na jeden:
„Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.  Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu”. (J 3, 16-21)
W tekście tym widać wyraźnie, kto może podlegać potępieniu: ten, kto odrzuca Jezusa z powodu niechęci do przemiany własnego życia. Ale sąd w tej sprawie musimy oczywiście zostawić Bogu...
Czy wszyscy zostaną ostatecznie zbawieni? Możemy mieć taką nadzieję i modlić się o to. Ale objawienie Boże mówi nam wyraźnie o możliwości wiecznego potępienia. Na pewno nie są to czcze pogróżki. Inaczej Jezus by o takiej możliwości nie wspominał...
J.