Proszę zajrzeć
TUTAJ Z przytoczonej w katechizmie definicji (słownik języka polskiego podaje podobną) wynika, że pornografia to pokazywanie nagości w celu wywołania podniecenia. Świadome i dobrowolne oglądanie takich materiałów jest ciężką winą moralną.
Jeśli ktoś w taki sam traktuje materiały z natury swej niepornograficzne (np. podręcznik anatomii) także popełnia grzech. Dla oglądającego (ale już nie dla tworzącego) nie ma więc właściwie znaczenia, czy dane zdjęcie to pornografia czy sztuka. Najważniejsze jest jego nastawienie. Jeśli ogląda je w celu wywołania podniecenia seksualnego popełnia grzech. Podobnie zresztą, jeśli owo podniecenie występuje rzekomo wbrew jego woli. Aby na takie niebezpieczeństwo się narażać potrzebna jest bowiem wystarczająca racja - np. konieczna nauka czy zapoznanie się z takimi materiałami przez prokuratora. Oglądanie ich dla rozrywki nie jest żadnym usprawiedliwieniem...
Możesz jeszcze zajrzeć
TUTAJ i
TUTAJ J.