Adrian 21.07.2003 14:38

Szczęść Boże! Wybaczcie, ale czasami trudno mi Was zrozumieć. 16.07.2003 r. w odpowiedzi Rafałowi J. pisze: "Oczywiście, nie nam tłumaczyć albo pouczać Pana Boga. On wie, co robi". Tego samego dnia J. odpowiada Annie na pytanie o Medjugorie: "Póki co, lepiej zawiesić swój osąd w tej sprawie. Nawet jednak gdyby Kościół kiedyś oficjalnie uznał prawdziwość tych objawień, katolik nie byłby zobowiązany do przyjęcia ich". Toć to istny horror! Czyż to nie jest pouczanie Pana Boga? Wszak święty Paweł napisał coś takiego: "Ducha nie gaście! Proroctwa nie lekceważcie! wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie!" Właśnie: ZACHOWUJCIE, czyli: nie odrzucajcie! Mam zatem pytanie: Komu wierzyć: Bogu czy ludziom? Szczęść Boże.

Odpowiedź:

Nie bardzo wiemy na czym niby ów horror polega. Przyjmijmy dwie wersje:
1. Nieuznawanie objawień w Medjugorie. Wtedy byśmy odpowiedzieli, Przed "zachowujcie" napisano: "wszystko badajcie, a co szlachetne (...)". Kościół nie wydał opinii w tej sprawie.
2. Nieuznawanie objawień prywatnych. Przyjmuje się, że objawienie zostało zakończone ze śmiercią ostatniego z Apostołów. Tzw. objawienia prywatne niczego nowego do tego objawienia nie wnoszą. Nie możemy więc powiedzieć, że jeśli ktoś ich nie przyjmuje odrzuca tym samym Boże orędzie. Nie odrzuca, bo objawienia te niczego nowego nie wnosząc tylko przypominają stare prawdy Ewangelii. Zresztą w Medjugorie rzekomo objawia się Matka Boża, a nie Bóg....

J.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg