skruszony
07.07.2003 01:06
"ODPUSTY" Z całym szacunkiem dla redakcji i odpowiadającego J.
muszę zadać jeszcze kilka pytań. Z satysfakcją stwierdziłem,
że w odpowiedzi na moje pytania z dnia 02.07.2003 otrzymałem odpowiedź na pierwszą część mojego wcześniejszego pytania. Dopiero teraz wiem dokładnie, że katolicką naukę o odpustach wprowadził Kościół, chociaż dalej nie wiem od kiedy. Natomiast na moje pytania z 02.07.2003r. nie widzę prostych i jasnych odpowiedzi. Jeżeli którykolwiek pytający, czy sympatyk Serwisu Wiara w treści tej odpowiedzi widzi prostą odpowiedź chociaż na niektóre moje pytania to niech napisze do mnie maila. Jedynie na pierwsze moje pytanie wywnioskowałem taką odpowiedź: Pan Bóg nic nie wiedział o odpustach przez ponad 4100 lat od stworzenia Adama i Ewy, bo nic o tym nie wspomniał w Swoim natchnionym Słowie. Dopiero po śmierci apostołów "Kościół" ustanowił odpusty, które mamy traktować poważnie, a Pan Bóg miał to zaakceptować i przyjąć powody ich wprowadzenia przedstawione w internecie. Może to żle zrozumiałem? Moje pytania: Co będie z tymi ludźmi, którzy nie znali odpustów? Czy ta ustawa obowiązuje do tyłu 4000 lat? Czy pierwsi biskupi na pierwszym soborze w Jerozolimie ustanowili cokolwiek nowego, czego nie było w ówczesnych Pismach? Czy dekret postanowiony przez Ducha Świętego i Biskupów w Jerozolimie nas dzisiaj obowiązuje? - Dz. 15:6-32 BT. Czy dzisiejsi biskupi mogą samowolnie ustanawiać nowe zasady wiary? Czy może pierwsi biskupi źle zrozumieli słowa Jezusa: "Cokolwiek zwiążecie" i czy tego dotyczyły? Teraz odpowiem na pytania do mnie: Czy brak nazwy "komunia" w Piśmie Świętym cokolwiek tu zmienia? Czy objęcie tych czynności wspólną nazwą "sakrament" jest sprzeczne z Pismem Świętym? -
Nie zmienia i nie byłoby sprzeczne, gdyby Jedyny Bóg nie zawarł na początku Pisma wyraźnej klauzuli: "Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy waszego Boga, Jahwe, które na was nakładam. ... Tych wszystkich rzeczy, przeze mnie nakazanych, pilnie będziesz przestrzegał, by je wykonać: niczego nie dodasz i niczego nie ujmiesz." - Pwt 4:2 i 13:1 BT wydanie II . To samo powtórzył Jezus, któremu Bóg Ojciec dał na określony czas wszelką władzę w niebie i na ziemi na samym końcu biblii w Apokalipsie 22:18,19. Czy pierwsi biskupi spełnili te warunki? Czy niewierność objawieniu jest ważna dla Boga Ojca i Jezusa ? Czy nie powinna być bardzo ważna też dla mnie? ...
Odpowiedź:
1. Wypada nam się bardzo ucieszyć, ze zadowoliła Pana nasza odpowiedź o czyśćcu. Może to przypadek, ale tym razem nie zgłosił już Pan zastrzeżeń do naszej odpowiedzi.
2. W kwestii odpustów odpowiadaliśmy już dwa razy. Za pierwszym odesłaliśmy do materiałów, które dość obszernie ten temat omawiały. Za drugim przypomnieliśmy, co stało u jej źródeł (rozróżnienie miedzy Bożym odpuszczeniem, a koniecznością pokuty). Ale wyjaśnijmy:
a) nauka Kościoła nie tworzy się z dnia na dzień, ale jest wynikiem długiej refleksji. Stąd na pytanie „kiedy” trudno nieraz odpowiedzieć..
b) Pan Bóg wielu rzeczy nie objawił ludziom od samego początku. Chociażby tego, że do zbawienia potrzeba jest wiara w Jego Syna. Dopiero On bowiem przyniósł pełnie objawienia.
c) Chrystus obiecał Kościołowi Ducha Pocieszyciela, który wszystkiego go nauczy i przypomni wszystko, czego Jezus nauczał (J 14, 25); nazwał Go też Duchem Prawdy, który doprowadzi go (Kościół) do całej prawdy (J 16, 13). Jego obecność w Kościele jest gwarantem tego, że w sprawach ważnych nie zbłądzi. Odrzucając możliwość odnajdywania w Bożym objawieniu ciągle nowych inspiracji (tu chodzi nam o możliwość odpustu) sugeruje Pan, że obietnice te były bez pokrycia. Komuś, kto odwołuje się do nauki Jezusa jakoś nie wypada...
d) na pewno nie jest tak, że biskupi tworzą nowe zasady wiary. Kościół stara się ciągle na nowo odczytywać Boże objawienie i odnajdywać w nim odpowiedzi na pytania nurtujące ludzi różnych czasów...
W przypadku odpustów mamy czynienia z refleksją wywołaną prawdą o czyśćcu (do której – przypomnijmy – tym razem nie zgłosił Pan zastrzeżeń). W odpustach bowiem – przypomnijmy dla tych, którzy nie przeczytali wcześniej stosownych artykułów – chodzi o darowanie kar doczesnych za grzechy, a nie winy i kary wiecznej...
3. W kwestii nazwy „sakramenty”... Pobożnie czytając Pismo Święte Kościół odkrył, że istnieje siedem znaków, które dają Bożą łaskę w sposób niezawodny. Po pierwsze chrzest, o którym Święty Paweł pisze, że zanurza nas w śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa (Rz 6). Nie uzależnia jego skutków od gorliwości modlitwy jego szafarza, albo od głębi wiary przyjmującego, ale od daru Boga. Po drugie udzielanie Ducha przez włożenie rąk (bierzmowanie). Duch jest darem, a nie zasługą szafarza czy przyjmującego. Dalej, Eucharystia.... Nie ma sensu wymieniać wszystkich sakramentów. Tak więc odkrywając tę biblijną prawdę Kościół rzymski nazwał sacramentum (po polsku przysięga, uroczyste zobowiązanie), choć Grecy wolą nazwę misterion (tajemnica). Czy owo nazwanie wspólną nazwą skutecznych znaków Bożej łaski sprzeczne jest z Biblią? Czy nie jest raczej skutkiem wnikliwego jej czytania i wyciągania wniosków?
4. Podobnie jest z nazwą Komunia. Communio to słowo łacińskie, po grecku koinonia, czyli po prostu wspólnota. Pomijamy tu fakt, że słowo wspólnota wielokrotnie występuje w tekście Biblii, bo nie używa się go w tym znaczeniu (na określenie Ciała i Krwi Pańskiej). Jezus jednak powiedział: „Kto spożywa Moje Ciało i pije Moją Krew trwa we Mnie, a Ja w nim” (J 6, 56). Kościół świadom, że spożywanie Ciała i Krwi Pańskiej daje wspólnotę (koinonię, komunię) z Jezusem nazwał ich przyjmowanie Komunią. Czy coś w tej nazwie jest sprzeczne z Jezusową nauką?
5. Teksty biblijne... Fragmenty z Księgi Powtórzonego Prawa dotyczyły przede wszystkim Żydów. Sam Pan Jezus zniósł niektóre z przepisów. Tak często walczył o ludzkie podejście do szabatu czy z formalizmem dotyczącym obmyć rytualnych, że aż wstyd powoływać się na konieczność realizowania wszystkich starotestamentalnych nakazów także w dzisiejszych czasach. Proszę zwrócić uwagę, że w 12 rozdziale tej księgi jest mowa o składaniu ofiar... Czy ktoś poza Samarytanami je dziś składa? Czy jednej, jedynej ofiary, jak to pisze autor Listu do Hebrajczyków, nie złożył na nas sam Jezus Chrystus?
Nieco inaczej ma się sprawa z tekstem Apokalipsy. Tu Pan nie zacytował. I słusznie. Cytat brzmi bowiem:
Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. A jeśliby ktoś odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze (Ap 22, 18-19).
Wyraźnie jest napisane o dopisywaniu lub skreślaniu proroctw z księgi Apokalipsy. Dlaczego rozciąga Pan ten nakaz na wysnuwanie teologicznych wniosków z biblijnego objawienia?
Mamy nadzieję, że to wystarczy...
J.