Stefan 30.04.2003 23:31

Dlaczego w nauce kościoła naszego (katolickiego) jest tyle awersji do seksu. I przed małżeńskiego i po ślubie też. Kalendarzyk małżeński 30 lat temu to był niewypał - ale wciskano mi kit jaki to dobry.Dzisiaj mamy nowe naturalne metody(ponoC w 100% skuteczne) tyle że warunkowe.(odpowiednia dieta, stres, odZywianie i inne uwarunkowania) Ale to przez wieki wymyślili ludzie. Ale gdzie boskie przykazania: nie kradnij, nie będziesz miał bogów....,pamiętaj aby dzień święty sęcił. Sponsorzy naszego kościoła nie zawsze idą drogą ewangeliczną. Ale nasz ksiądz proboszcz ich lubi - dają kasę.Więc po co ta hipokryzja?Może pomożecie mi w piśmie świętym znależc słowa Chrystusa które to wyjaśnia.Odnośnie dekalogu nie ma problemu, ale chodzi mi o naukę Kościoła i wszystkie inne towarzyszące. Na wiele tematów w Piśmie Świętym nie ma wogóle słowa. Skąd się to wzięło?

Odpowiedź:

1. Piszącemu te słowa nie wydaje się, aby Kościół katolicki żywił awersję do współżycia seksualnego. Jego (Kościoła) nauka w tym względzie jest wyrazem troski o godność małżeństwa i czyste, pełne szacunku spojrzenie na drugiego człowieka; o to, by osoby nie sprowadzić do roli przedmiotu służącego zaspokajaniu potrzeb seksualnych. W kwestiach związanych z 6 przykazaniem bardzo łatwą tę granicę przekroczyć...

2. Naturalne metody regulacji poczęć są – według ich znawców – bardzo skuteczne. A swoją drogą to czy nie jest coś nieludzkiego w tym, że niektórzy pragną dziś współżycia seksualnego tylko dla przyjemności, bez gotowości przyjęcia mogącego się począć życia, czyli bez odpowiedzialności za jego skutki? W metodach naturalnych trzeba zadać sobie trochę trudu, by żyć zgodnie z prawami stworzonej przez Boga natury. Stosowanie antykoncepcji sprzyja egoistycznemu podejściu do tych spraw, bo nie wymaga niczego poza połknięciem środka (lub zastosowaniem go w inny sposób)...

3. Kościół nie uczy tylko o sprawach związanych z płciowością człowieka. Wszystkie przykazania są ciągle aktualne i o wszystkich się mówi. O szóstym najwięcej, gdyż to sprawia ludziom najwięcej kłopotów. Widać to choćby w ilości pytań dotyczących problematyki płciowości w naszym serwisie...

4. Odpowiadający niechętnie rzuca kamieniami w innych, bo wie, że także i jemu zdarza się nie iść drogą Ewangelii... Ale przypomina sobie, że gdy jawnogrzesznica wylała na nogi Jezusa drogocenny olejek ten jej nie odtrącił. Mimo zgorszenia niektórych świadków wydarzenia. Czasami w wielkim grzeszniku jest większa chęć czynienia dobra, niż w pobożnych, koncentrujących się tylko na unikaniu zła. Może warto to dobro w drugim dostrzec... Dlaczego proboszczowie, mający nieraz na głowie poważne problemy związane z koniecznością utrzymania parafii, mieliby z tej oferty nie korzystać? A może dla niektórych jest to początek – jak u bogatego Zacheusza - prawdziwego nawrócenia? Dlaczego zaraz przypisywać księżom chciwość?

5. Nie bardzo wiemy co odpowiedzieć na zarzut „na wiele tematów w Piśmie Świętym nie ma w ogóle słowa”. Sprawę stosunku do grzeszników już chyba dostatecznie biblijnie umotywowaliśmy. Prosilibyśmy o ukonkretnienie pytania...

J.

więcej »