Jur 15.04.2003 00:46

Dlaczego koścół katolicki (obecnie) faworyzuje kobiety. Przykład:
Mąż może pieścić żonę, doprowadzając ją do orgazmu i wszystko jest w porządku.W sytuacji odwrotnej - będzie grzech.Dlaczego nie ma jednej miary dla obydwu płci? Druga sprawa, to tyle się mówi o ekumenizmie. Jednak nauka kościóła ewangelickiego w sprawach "łóżkowych" małżonków jest o wiele bardziej liberalna niż katolickiego. Czy ewentualne zjednoczenie tych kościołów mogłoby się odbyć tylko pod dyktando katolickiegó?

Odpowiedź:

1. To chyba jakieś nieporozumienie. Podręczniki teologii moralnej zezwalają na stosowanie tego rodzaju praktyk tylko w sytuacji, gdy u kobiety podczas stosunku nie doszło do orgazmu (a u mężczyzny już tak). Uważa się, że w takiej sytuacji jest to jakby dalsza część stosunku małżeńskiego; działanie to jest bezpośrednio związane ze zwyczajnym aktem małżeńskim...

2. Trudno nam się wypowiadać o ekumenizmie w kontekście różnic w podejściu do grzechów przeciw szóstemu przykazaniu. Póki co tematy te nie są (przynajmniej oficjalnie) przedmiotem dialogu ekumenicznego... Pragniemy jednak zwrócić uwagę, że ekumenizm nie polega na rezygnowaniu z własnych poglądów w imię jedności. Tego rodzaju działania – jak pokazała historia – prowadzą tylko do kolejnych podziałów. Dlatego jedność pod dyktando kogokolwiek wydaje się niemożliwa.
Na marginesie: dla przyszłego pojednania ważne jest ustalenie co rzeczywiście nas dzieli. Okazuje się bowiem, że często mamy w tej kwestii do czynienia z nieporozumieniami i dzieli nas mniej, niż nam się wydawało. Dopiero wtedy możemy myśleć o wspólnym poszukiwaniu prawdy... Zawsze jednak, o czym niestety zapominają niektórzy dyskutujący na tematy doktrynalne w sieci, potrzeba ducha miłości i szacunku wobec partnerów dialogu. Trzeba też likwidowania wzajemnych uprzedzeń...

J.

więcej »