25.01.2003 18:12
-Czy oglądanie reklam (np. mydła) które przedstawoają nagą osobę jest grzechem ? Jak tam to jakim: ciężkim czy lekkim ? I jak ten grzech nazwać ?
-Moja kuzynka miała napisać chyba o tym dlaczego nie powinno się nadużywać słowa miłość. Sam nie wiem dlaczego. I czy w ogóle słowa tego nie powinno się nadużywać ?
- Za granie w pewną grę trzeba zapłacić. Ściągnąłem z internetu grę już zarejestrowaną. Czy granie w nią jest grzechem ciężkim ? Jak ten grzech nazwać?
- Jakim grzechem (lekkim/ciężkim) jest grzeszenie zuchwale licząc na przebaczenie Boże ?
1. Nagość sama w sobie grzechem nie jest. Nie wnikając w ocenę moralną tworzenia tego typu reklam trzeba powiedzieć, że ważne jest
jak patrzy się na tego typu reklamy. Jeśli z pożądliwością – jest grzech. Jeśli bez niej – grzechu nie ma. A jeśli istnieje niebezpieczeństwo wzbudzenia pożądania to zawsze można odwrócić na chwilę wzrok... Dorośli raczej nie miewają z tym kłopotów...
2. Najprawdopodobniej zadającemu kuzynce zadanie chodziło o to, że wielu dziś nazywa miłością to, co nią nie jest. Wielu „zakochanie” traktuje jak miłość. Tymczasem zakochanie to jakiś stan emocjonalno-uczuciowy. A miłość, to pragnienie dobra osoby kochanej. Jedno z drugim może iść w parze. Ale doświadczenie uczy, że dość często tak nie jest. Bywa, że zakochany podchodzi do „obiektu” miłości bardzo egoistycznie...
3. Jest to zło w takim stopniu, w jakim zaszkodziło się twórcy lub dystrybutorowi owej gry...
4. Zuchwałe grzeszenie z myślą o Bożym miłosierdziu to grzech przeciw Duchowi Świętemu. Ale trzeba pamiętać, że zawsze grzesząc jakoś na Boże miłosierdzie liczymy... Nie każdy grzech jest jednak zaraz grzechem przeciw Duchowi Świetemu...
Na ten temat najlepiej przeczytać artykuł o. Jacka Salija
Grzechy przeciw Duchowi Świętemu J.