Ania 26.11.2022 16:04
Szczęść Boże,
Przeczytałam w internecie wypowiedź księdza, chyba egzorcysty że czytając Harry'ego Pottera można zostać opętanym. Czy w związku z tym z czytania Harry'ego Pottera należy się spowiadać? Pewna wykładowczyni na studiach mówiła nam że ćwicząc jogę można zostać opętanemu i trzeba się z tego spowiadać. Czy podobnie więc należy podejść do Harry'ego Pottera? Dotąd się z czytania tej książki nie spowiadałam czy w takim razie popełniałam świętokradztwo?
Nie sądzę, by czytanie powieści o przygodach młodych ludzi, choćby i w świecie magii, można było obligatoryjnie uznać za grzech...
Może napiszę tak: wszystko zależy od konkretnego człowieka. Gdy człowiek czyta coś takiego jak jakąś baśń, wszystko jest chyba w porządku. Przecież nie przykładamy większej wagi do tego, że np. w takiej baśni o kopciuszku pojawiają się wątki magiczne. Umiemy uchwycić jej sens. Podobnie z książkami czy filmami o Harrym Potterze. Czytelnik (czy widz) twardo stąpający po ziemi nie ma się czego obawiać. Może być natomiast pewna grupa ludzi, dla których takie treści będą nieodpowiednie, bo zbyt dosłownie na te książki będą patrzyć, zbyt serio traktując owe wątki magiczne. Dla tych taka lektura faktycznie może być niebezpieczna.
To trochę jak z oglądaniem filmów o wojnie. Dla jednych, chyba zdecydowanej większości, będą inspiracją do refleksji nad jej okropieństwami albo też jakimś wezwaniem do bohaterstwa, do poświęcania się dla innych. Nie można jednak wykluczyć, że dla kogoś, kogo ekscytuje widok cierpienia, mogą stać się zachętą do zabijania czy zadawania ludziom cierpienia. Nie można wykluczyć, bo ludzie różnie bywają pokręceni.
J.