Gość 06.11.2022 20:31

Jak to jest z tym jedzeniem mięsa w piątek ? Czy to grzech ciężki ? Bo tak najczęściej słyszałem ?
No i też w niektórych kwestiach dojdzie się do absurdu, ja często w piątek czekam do północy gdy już zaczyna się sobota ale to trochę dziwne, w piątek o 23:59 będzie to jeszcze grzech (ciężki?) a o 0:00 już wszystko dobrze. Przepis prawa obowiązuje i jeśli zjem mięso po północy to nie łamię przepisu, jakoś trzeba się przemęczyć do północy no ale to dosyć komicznie wygląda.

Odpowiedź:

To jest komiczne tylko wtedy, jeśli traktujesz to jak przepis mający ci uprzykrzyć życie. Gdy czujesz ducha pokuty, wszystko widzisz inaczej.

Złamanie zasady o piątkowej wstrzemięźliwości jest z zasady grzechem lekkim, o ile nie wynika z pogardy dla prawodawcy. Co innego więc, jeśli ktoś od czasu do czasu zasady nie dochowa - z różnych powodów, także tego, ze nie chciało się komuś robić przykrości albo że nie było niczego innego do zjedzenia, a co innego, gdy ktoś w ogole się tym kościelnym przykazaniem nie przejmuje.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg