Maciek 12.09.2022 20:14
Czy jeżeli złamię jakiś przepis i wiem, że nie wyniknie z tego żadne zło, ani niebezpieczeństwo, to grzech? Dla przykładu: przejdę przez tory w poza przejściem kolejowym - to wykroczenie, ale mam swój rozum i umiem ocenić sytuację, więc jeżeli nie słyszę, ani nie widzę pociągu, to zrobienie tych dwóch kroków nie będzie raczej czymś niebezpiecznym (choć można dostać za to mandat). Podobnie np. gdy wjadę w jakąś dróżkę na parkingu, gdzie jest zakaz wjazdu, mając absolutną pewność, że jest to bezpieczne. Słowem: czy każde złamanie prawa jest jakimś grzechem?
Samo łamanie przepisów nie jest grzechem. Jest nim robienie czegoś złego. Jeśli nie ma zła, nie ma grzechu. I nie można powiedzieć, że złem jest samo złamanie przepisu...
J.