Pytający 03.08.2022 10:58
Chciałbym wiedzieć jak Kościół zapatruje się na czyny oraz upamiętnianie osób takich jak Wincenty Badylak, Ryszard Siwiec, czy z historii najnowszej choćby Piotr Szczęsny?
Osoby te popełniły samobójstwo, ale by zwrócić uwagę na słuszne sprawy. Jak fo tego podchodzić?
Wspomina się akty samospaleń których dokonali i upamiętnia się je. W Krakowie jest nawet studzienka Wincentego Badylaka. Czy to dobrze, że się wspomina i nieraz pochwala ich działania? Czy może jest to zgorszenie?
Moim zdaniem takie działania nie mają sensu. Są próbą obwinienia innych za zło, któremu akurat winni nie są; to takie dokładanie winy komuś, kto owszem, ma coś tam na sumieniu, ale akurat nie to, że ktoś się zdecydował podpalić.
J.