Gość 01.08.2022 17:53

Jak się spowiadać z grzechów, które nie wiadomo czy się popełniło, np. czy wyrządziliśmy komuś jakąś szkodę? Np. kiedyś wrzucałem chwasty do worka i nie sprawdziłem, czy do ich korzeni nie przyczepiły się jakieś kamyczki. Potem worek ten zabrała firma odbierająca śmiecie, nie wiem, co oni potem robią z tymi odpadami, jeśli je mielą jakąś maszyną na kompost, to kamyk mógł ją uszkodzić.

Inny przykład: wrzuciłem do pojemnika w aptece przeterminowane lekarstwa. Później jednak przyszło mi do głowy, że z jednej buteleczki mogły wyciec krople do nosa i zalać zawartość pojemnika, bo nie sprawdziłem, czy zakrętka była całkowicie szczelna. Nie sprawdziłem też, czy zatyczki na dezodoranty były mocno założone, jeśli nie, to pod naciskiem innych lekarstw mogły psiknąć. Nie chciało mi się jednak wracać do apteki, żeby to sprawdzić.

Odpowiedź:

W ogóle nie widzę tu moralnego problemu. Bo kamyczki, wiadomo, można znaleźć i w... jedzeniu. Zdarza się. Na pewno jakieś mogą się znaleźć i w korzeniach roślin i pewnie zbierający kompost o tym wiedzę. Kamyczek to przecież nie cegła. Podobnie w sprawie przeterminowanych lekarstw. Na pewno nie ma znaczenia, czy coś tam w pojemniku nie na wypłynęło czy nie. To zdecydowanie szukanie dziury w całym.

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg