Gość 06.07.2021 00:10
Szczęść Boże,
Przygotowuję się do spowiedzi generalnej z całego życia i zapisałam sobie swoje grzechy w dwóch zeszytach jednak okazało się że w jednym zeszycie jest tak dużo grzechów że spowiedź może zając wiele godzin i prawdopodobnie limit czasu zostanie przekroczony więc chciałabym mówić z pamięci najwyżej jakieś pomoce mieć w konfesjonale typu 10 przykazań itd. i nie było by nic złego w takiej spowiedzi generalnej z pamięci gdyby nie to że zapisałam moje grzechy w zeszycie (a z pamięci wiadomo ze nie powiem wszystkiego bo wszystkiego nie zapamiętam) i nie wiem czy teraz kiedy mam zapisane grzechy mogę celowo nie wziąść tego zeszytu do spowiedzi i nie przeczytać tych grzechów które mam w zeszycie na spowiedzi bo gdyby ich nie było zapisanych to byłaby zupełnie inna sytuacja i nie byłoby problemu wiadomo że nie nie wzięłabym tego zeszytu dlatego żeby coś zataić tylko z powodu liczby grzechów ale mimo to nie wiem czy teraz jak już je mam i tak wygląda cała sytuacja mogę tego wszystkiego nie wziąść i iść sobie tak bez niczego do spowiedzi i mówić z pamięci jak Bóg to uzna obawiam się czy spowiedź będzie ważna nie wiem co mogę zrobić w takiej sytuacji bo te grzechy niestety już są zapisane. Mam nadzieję że opisałam tą sytuację w jasny zrozumiały sposób. Będę wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam
Radziłbym zrobić tak: pójść do spowiedzi i powiedzieć na wstępie o tym zapisanym grzechami zeszycie i wyjaśnić krótko dlaczego zdecydowałaś się jednak przyjść bez niego. I tak powinno być. Nie jest dobrze przychodzić do spowiedzi z kartką, tym bardziej z zapisanym zeszytem. Choćby z tego względu, że może wpaść w niepowołane ręce. Powiesz ile zapamiętasz. A co z resztą? To już spowiednik zdecyduje, Najpewniej powie, że odpuszcza wszystkie grzechy, nawet te zapomniane i żebyś już do nich nie wracała.
Że nie wyznasz jakiegoś grzechu ciężkiego? Nie sądzę, by to, co zapisałaś było zawsze grzechem ciężkim. Mów o najgorszych grzechach przeciwko konkretnemu przykazaniu, a grzechy powszechnie wyznaj jakoś ogólnie. Ot, kłótnie z rodzeństwem: najczęściej nie przeradzają się w wielkie zło, prawda? Nie musisz każdej opisywać, wystarczy ogólne stwierdzenie, np, że się kłóciłaś, że używałaś używałaś raniących słów, pochopnie osądzałaś itd. ale bez opowiadania o wszystkich po kolei...
J.