Gość 12.10.2019 13:37
Szczęść Boże. Załóżmy,że klócę się z mężem i rzucam tekstem "idź do diabła",po czym od razu żałuję tych słów, przepraszam męża, Pana Boga i wieczorem modlę się za niego. Lub załóżmy że sąsiad coś zrobił i pomyślałam "niech umrze to będę mieć spokój" po czym również od razu żałuję tej myśli, przepraszam Boga za nią, a za sąsiada się modlę. Czy te grzechy są ciężkie? Czy w drugiej sytuacji jeżeli faktycznie sąsiad umarłby parę dni później to powinnam się za to obwiniać? Może trochę głupie pytania, ale proszę o odpowiedź.
Nie byłyby to grzechy ciężkie choćby z tej racji, że szybkie zreflektowanie się świadczy, że nie było pełnej świadomości tego, co się zrobiło. Na pewno człowiek nie może się obwiniać za śmierć kogoś komu życzył śmierci. Nawet gdyby szybko tego życzenia nie odwołał, co byłoby oczywiście grzechem. Ale życie człowieka zależy od Boga, nie od naszych życzeń.
J.