Gość 09.10.2019 21:28

Witam
1. Czy używanie w domu lub u rodziny różnych rzeczy bez pytania jest ciężkim grzechem kradzieży , podam przykład rodzice czy dziadkowie mają i kupują różne przybory kosmetyczne, narzędzia, naczynia, urządzenia. Ale mieszkając z nimi lub odwiedzając np babcię i używając tego wszystkiego bez pytania jest grzechem? ( chyba nikt z tego powodu nie byłby niezadowolony a rzeczy przecież sobie nie przywłaszczam)

2. Podczas pracy wakacyjnej miałem płacone tzw dnówki, kiedy był czas wypłaty po dwóch, trzech tygodniach jeśli mnie nie było w któryś dzień oczywistym było że za ten dzień nie miałem płacone (szef na pewno gdzieś tam to zapisywał) Mój problem jest następujący: kiedyś przepracowaliśmy (wszyscy pracownicy wspólnie z szefem) pół dnia gdyż nie było więcej roboty, kiedy przyszedł czas wypłaty obliczyłem że dostałem pełną wypłatę ( wszystkie pełne dniówki) . Myślę i uważam że szef się nie pomylił, gdyż zawsze miał policzone ile dni pracowałem a tu chodzi o to że zapłacił o te pół dniówki za dużo tj 70zł, choć nie daje mi to spokoju dlatego proszę o radę czy gdy zostawię tą sprawę w spokoju czy popełnię jakiś grzech?

Odpowiedź:

1. Jeju... Domownikowi wolno korzystać ze wszystkiego, co w domu się znajduje, o ile nie zostało jasno powiedziane, że z czegoś ma nie korzystać (np. z maszynki do golenia ojca czy jego kosmetyków, gdy samemu się "oszczędza" i na nie nie chce wydać).  A w gościach... No chyba jasne, że można korzystać z tego wszystkiego w takim stopniu, w jakim można się spodziewa, że gospodarze się zgadzają. Idąc do toalety musisz użyć papieru, spuścić wodę, umyć ręce, wytrzeć je w ręcznik. Bez pytania nie korzysta się raczej tylko z kosmetyków i innych rzeczy, bez których gość spokojnie może się obyć.

2. Czemu miałbyś zakładać, ze przy wypłacie szef się na Twoją korzyść pomylił, skoro chodzi o wypłacenie za dniówkę zamiast za pół dniówki, a nie o jakieś dodatkowe dniówki, podczas których w ogóle nie pracowałeś? Widać chciał dać za całą to dał. Nie ma problemu.

J.