Gość 20.09.2019 16:53
Bardzo często jestem dręczona nieczystymi myślami.
We wtorek przed mszą Św. zaczely mnie baaardzo mocno dręczyć. ( Zeby nie było, ja ich nie chciałam, bałam się ich) starałam się je odżucać ale ona po chwili i tak powracały. Nie wgłębiałam się w nie i nie sprawiały mi przyjemności. Miałam dyoemat czy mogę isc do komunii. poszłam ale teraz boję się że mogłam popełnić świętokradztwo.
Proszę o odpowiedź...nie wiem co mam ze sobą robić!
Niechciane myśli nie są grzechem. Są pokusą.
Co masz robić.. Podejrzewam, że te myśli przychodzą do Ciebie właśnie dlatego, ze się ich boisz i ich nie chcesz. Podejrzewam, że koncentrujesz się na tym, żeby ich nie mieć, a to je automatycznie wywołuje. Musisz po prostu zajmować myśli czymś innym. Ale spokojnie, bez obaw, że te niechciane myśli się pojawią.. Kluczem jest spokojne podejście do sprawy...
A jeśli mi nie wierzysz, to spróbuj NIE MYŚLEĆ np. o pingwinie w zielonej czapce i szaliku w kratkę jeżdżącym na łyżwach. Potrafisz o nim nie myśleć, jeśli koncentrujesz się na tym, żeby o nim nie myśleć?
J.