Nastolatek 17.09.2019 19:50
Często pojawia się u mnie podniecenie, tak z niczego.
I mam takie pytanie, czy jeśli owo podniecenie się pojawiło, i go przez dosłownie 1-2 sekundy zaakceptowałem, a potem pomyślałem, że go nie chce to mam grzech ciężki. Dodam tylko, że u mnie pojawiają się wątpliwości praktycznie codziennie, i często, nawet jeśli już wyjaśniłem sobie, że wątpliwości nie są grzechem ciężkim to potem przy kolejnej sytuacji znowu je miałem. Czy może być to oznaką jakiejś deformacji sumienia ?
I jeszcze jedno:
jeśli kiedyś na spotkaniu w kościele powiedziałem do kolegi, o tym jak kogoś zabiłem w grze, ale potem pomyślałem , że może to co powiedziałem było nieodpowiednie to czy był to grzech i jaki?
Z góry dziękuję :)
Przy 1-2 sekundach trudno mówić o świadomej i dobrowolnej akceptacji tego, co się dzieje. Świadoma i wolna jest Twoje decyzja późniejsza, że tego nie chcesz.
Co do Twojego sumienia... Nie wiem. Ludzie miewają wątpliwości z różnych powodów. Tak dzieje się, gdy zaczynają się wiarą przejmować. Wtedy widza, ile do tej pory robili źle. Może jednak być i tak, że ktoś ma skrupulatne sumienie. Zresztą... Najczęściej sumienia skrupulatnej w formie czystej nie występują. Raczej sumienia powikłane: jest skoncentrowane na jednym, a w innych sprawach nie widzi poważniejszych grzechów...
Co do gry... Nie widzę tu nic, co mogłoby być grzechem.
J.