Gość 17.09.2019 16:23
czy ktoś tkwiący mocno w nałogu pornografii i onanizmu, ale próbujący poprzez modlitwy i samozaparcie stopniowo ten grzech pokonywać może przystąpić do sakramentu komunii św. mając świadmość,że niestety jeszcze wiele upadków przed nim? Droga do wyjścia z nałogu jest długa i bardzo bolesna. Czy przyjęcie sakramentu ze świadomością nieuchronnych, przyszłych upadków w walce z nałogiem jest grzechem ciężkim?
Proszę takie sprawy wyjaśniać ze spowiednikiem. Zasada jest taka, że grzechy przeciwko VI przykazaniu są ciężkie, o ile nie zachodzi brak świadomości czy dobrowolności. W oczywistych sytuacjach mogę jeszcze ocenić kwestię świadomości (np. sny z nieczystą treścią), ale kwestii dobrowolności gdy chodzi o nałóg nie jestem w stanie rozstrzygać.
J.