Gość 15.09.2019 15:37

Ostatnio odpadły mnie wątpliwości, wyrzuty sumienia czy właściwie przystąpiłam do Komunii Świętej. Dodam, że było to 5lat temu, dwa miesiące przed ukończeniem 18lat. Problem jest taki, że będąc na Sylwestrze całowałam się z chłopakiem, którego darzyłam wielkim uczuciem. Sam fakt, zaskoczył mnie, nie spodziewałam się tego. Jednak był to mój pierwszy pocałunek w życiu. Cieszyłam się, gdyż sądziłam że będzie to początek naszego związku, wiadomo jak zakochana dziewczyna interpretuje pewne rzeczy. Z mojej strony wiązało się to z uczuciem. Poza tym wiadomo, jak na imprezach był alkohol. Owszem, ja też go piłam, jednakże nie doprowadziłam się do stanu, w którym nie wiedziałabym co robię, nie spałam po kątach czy nie miałam rewolucji w łazience. I sedno, na mszy w Nowy Rok, tak naprawdę chwilę przed wstaniem z ławki miałam wątpliwości czy powinnam przyjąć Komunię. Nie miałam kogo zapytać, szybko przeanalizowalam sytuację, że nie upiłam się, no i nie wiedziałam czy całowanie to grzech czy nie. Zawsze mówi się o kontakcie seksualnym. Rzadko kiedy ktoś porusza te kwestie. Dodatkowo wiązało się to z uczuciem, z mojej strony na pewno, nie pamiętam co jeszcze wtedy myślałam. Fakt jest taki że do Komunii przystąpiłam. Boję się, że moja niewiedza, zła analiza faktów, zła ocena sytuacji przekreśliła moje późniejsze spowiedzi. Bardzo się boję, teraz gdy mam najmniejsze wątpliwości to po prostu nie idę do Komunii lub pytam mądrzejszych. Jednak nie wiem czy wgl.powinnam teraz przystępować do tych Sakramentów. Proszę o pomoc.

Odpowiedź:

Pytanie o grzeszność czy nie pocałunków jest stałym elementem różnych tego rodzaju forów. Sęk w tym, że bywa z tym bardzo różnie. Wiadomo np., że całując się przy składaniu życzeń urodzinowych czy imieninowych raczej nikt grzechu nie popełnia.

Uczucie nie ma w tym momencie większego znaczenia. Ważne, czy ten pocałunek był jakimś aktem seksualnym, wstępem do więcej, czy po prostu wyrazem czułości. Nie wiem jak było, nie mam więc jak tego ocenić. Ty wiesz...

Co robić? Wyznałbym tę sprawę na spowiedzi zaznaczając, ze chodzi o sytuację sprzed lat i że wtedy rozstrzygnęłaś inaczej, a teraz się zastanawiasz. Jeśli wtedy uznałaś - nawet nie słusznie - że grzechu ciężkiego nie było, to spowiedzi były raczej ważne. Bo z zatajeniem mamy do czynienia, gdy ktoś świadom co zrobił pomija jakiś ciężki grzech. Ze świętokradzkim przyjęciem Komunii też: gdybyś uznała że to ciężki grzech, a jednak komunię przyjęła. Skoro wtedy uznałaś inaczej, to trudno mówić o świętokradztwie. Ale powiedz o sprawie przy najbliższej spowiedzi.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg