szukająca 11.09.2019 17:10
szczęść Boże!
kilka razy już zadałam tutaj pytanie, bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi. dziś chciałabym poruszyć taka kwestie...
1)ostatnio natchnęłam się, iż nieczyste myśli w kościele (nie natrętne) są świętokradztwem. momentalnie ścięło mnie z nóg gdyż przypomniało mi się, ze może kilka razy albo raz już nje pamietam gdy byłam w kościele i zaczęłam mieć nieskromne myśli zatrzymałam się można powiedzieć „z przyjemnością” na nich, gdy później zorientowałam się ze przecież jestem w kościele na mszy przestałam o tym myśleć urwalam je. to było dawno i wydaje ni się ze raz miała miejsce taka sytuacja może dwa/trzy no nie pamietam. kilka miesięcy temu byłam do spowiedzi generalnej i gdy się do niej przygotowałam nie miałam pojęcia ze takie myśli są świętokradcze dopiero kilka dni temu się dowiedziałam, wgl zapomniałam wyedy o tych myślach w kościele, z tego grzechu wyspowiadalam się na spowiedzi generalnej „myśli słowa i czyny nieskromne oraz nieczyste”. Moje pytanie brzmi czy jeśli nie zaznaczyłam ze miałam je również w kościele to czy moja spowiedź jest ważna? czy świętokradcza? zaznaczam ze nie chvialam niczego ukrywać wtedy nawet nie miałam pojęcia ze to świętokradztwo i nie przypomniała mi się nawet ta okoliczność ze miałam je w kościele! czy wystarczy jak przy następnej spowiedzi powiem ze na generalnej wyspowiadalam się z nieczystych i nieskromnych myśli lecz chciałabym uszczegółowić ze miałam je również w kościele?
Myślę, że skoro po zorientowaniu się co się dzieje odrzuciłaś te nieczyste myśli, to grzechu nie było. Za racji braku świadomości popełniania czegoś złego. Jeśłi chcesz to dopowiedzieć przy następnej spowiedzi, oczywiście możesz. Zaznaczając, że chodzi o grzech jyz wyznany i ze teraz chciałabyś doprecyzować. No, chyba że ksiądz po tej spowiedzi generalnej zabronił CI wracać do tych grzechów. Wtedy sprawę zostaw. Zwłaszcza że, jak napisałem, ja bym tu grzechu nie widział.
Bo do popełnianie grzechu, także myślą, potrzeba woli, która chce tego czegoś, chce tego, co złe. A jak myśli pojawiają się bez tego "chcę", a człowiek, gdy się orientuje o czym myśli zaraz przestaje - to grzechu nie ma.
J.