Gość 28.08.2019 07:49
Obok mojego domu robiona jest droga asfaltową. W jednym dniu zamknięty był odcinek drogi. Dwie kobiety wyjechały na ta drogę mimo zakazu na polana drogę taka masa lepiaca. Ja znam je i widziałem to. Zdenerwowałem się i powiedziałem o nich lafiryndy i dobrze że oblepily sobie koła bo po co wjezdzaly. Żałuję tego ze powiedziałem. Czy mogło być to zlozeczenie i jest grzech? Czy Bóg przebaczyć mi? Jak odwołać to zlozeczenie żeby nie miały nic złego? Ja przemyślanej to i bardzo żałuję. Jednak w nerwach tak powiedziałem.
Jakoś nie widzę tu życzenia złą, ale raczej radość, że je to zło - na własne życzenie - spotkało. Oblepiły sobie opony. Ani w tej radości ani w określeniu ich mianem lafirynd - przecież nie krzyczałeś tego przez okno, prawda? nie wyzywałeś ich - wielkiego grzechu bym nie widział. Zwłaszcza że się zreflektowałeś i uznałeś, ze to nie było w porządku...
J.