Gość 26.08.2019 21:11
Witam. Ostatnio pisałam tu w sprawie reszty, chodziło o to, że pani w sklepie mi ją źle wydała, a ja mim że to zauważyłam nie zwróciłam uwagi. Chodzi o kwotę 40 złotych. Nie wiem czy to jest parę złotych żeby oddać na cel charytatywny czy lepiej do sklepu... Gdy się z tego spowiadałam ksiądz nie powiedział mi na to nic, bo wyspowiadałam się z tego jako oszukiwałam bo nie wiedziałam jak to ubrać w słowa i wydawało mi się to jako oszustwo, Przepraszam że dalej drąze ten temat, ale wciąż nie wiem co zrobi.I czy dopuściłam się zatajenia grzechu?
Co zrobić proszę ustalić ze spowiednikiem. Nie powinienem go w takim przypadku zastępować.
J.