Gość 19.06.2019 23:16

Witam, zawartość poniższych pytań proszę ukryć i chciałem jeszcze zaznaczyć że mam prawie 18 lat i wiele problemów w tym serwisie wyjaśniłem i proszę o wyjaśnienie tych wątpliwości, bo ich wyjaśnienie bardzo sprzydało by mi się w normalnym funkcjonowaniu, mianowicie:

1. Czy gdy okno w łazience jest wysoko( okolice głowy lub ponad) lub kabiny w toalecie też od góry są odkryte a nie są do samego sufitu i jest małe prawdopodobieństwo jest że ktoś podglądnie to korzystanie przy niezasłonięniu tego może być grzechem, tak samo załatwianie się w lesie - też niewielkie prawdopodobieństwo że ktoś zobaczy a w żadnym wypadku nie mam intencji nieczystych

2. Mam problem z nadmiernym myciem rąk ale tak naprawdę zwykły brud , zarazki mi wogóle nie przeszkadza tylko jeśli zdarzy się polucja czasem to jestem przewrażliwiony że dotknąłem jakieś miejsce związane właście z tym i pojawia się myśl, żeby na wszelki wypadek umyć te ręce ale na rękach nic nie widać są na pierwszy rzut oka czyste czy niemycie rąk w takim wypadku lub po wyjściu z toalety jest grzechem ciężkim?

3. Odpowiadający nieraz pisze że jeśli spojrzenie na kobietę jest czyste to grzechu nie ma to znaczy jeśli nie mam żadnych myśli nieczystych a patrząc na kobietę kątem oka widać intymne części ciała to nie jest grzech ciężki? A jeśli się podziwia modelki ubiór ciała też bez myśli nieczystych a widząc te intymne miejsca tylko zakryte tez nie jest grzech?

Odpowiedź:

1. Korzystanie z toalety nie jest zasadniczo grzechem. Niezależnie od tego, na ile zasłaniają załatwiającego swoje potrzeby. Bo zdaje się nikt nie korzysta z toalety przy np. otwartych drzwiach o ile nie jest do tego okolicznościami zmuszony. Jeśli zaś istnieje jakaś zasłona, drzwi, przepierzenie, to na pewno nie ma żadnego grzechu. Grzech miałby ten, kto by chcąc podglądać podejmował jakieś działania w tym celu.

2. Na pewno nie ma mowy o grzechu ciężkim. Właściwie o nawet żadnym.

3. Jeśli ktoś patrzy bez pożądania, na pewno nie popełnia grzechu. Można mieć wątpliwości, gdy chodzi o osobę roznegliżowana, bo to mogłoby być oszukiwanie samego siebie. Ale gdy o obraną - nie trzeba mieć żadnych wątpliwości.

J.