Gość7 19.06.2019 21:21

Szczęść Boże.
Chciałam zadać kilka pytań:
1.Czy jest coś złego w tym że ktoś ,,kocha'' postacie fikcyjne(z gier,książek filmów)?
2.Czy zbytnie angażowanie się w wymyśloną historię może być grzechem?
3.Czy odczuwanie emocjonalnych więzi i utożsamianie się z fikcyjnymi bohaterami może być czymś złym?

Odpowiedź:

1. Jeśli to miłość bez nieczystych wyobrażeń, to nic w tym złego. Oby tylko za bardzo fikcja nie zdominowała życia takiego człowieka.

2. Oby tylko za bardzo fikcja nie zdominowała życia takiego człowieka.

3. Zasadniczo nic w tym złego. Zależy jednak od nasilenia. Chodzi o to, by za bardzo fikcja nie zdominowała życia takiego człowieka.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg