Gość 01.05.2019 12:23
Szczęść Boże.
Mam 14 lat myślę, że najprawdopodobniej jestem skrupulatem (w nieco łagodniejszej postaci).
Jestem w okresie dojrzewania - nachodzą mnie różne nieczyste myśli, albo wzeok mój idzie tam, gdzie nie chcę, ale zawsze się tego wyzbywam, nie dzieje się to z moją wolą.
Mam wątpliwości co do grzeszności i wielkości pewnej rzeczy: podczas przeglądania Youtube'a wyświetliła mi się miniaturka filmu, gdzie była kobieta (wg mnie takie prowokukące miniaturki mające na celu nabicie wyświetleń powinny być zakazane). Mimowolnie najechałem wzrokiem, ale natychmiast odsunąłem wzrok. Po upływie mniej niż sekundy, nie wiem czy do końca świadomie i dobrowolnie, ponownie najechałem wzrokiem. Ponownie od razu odsunąłem wzrok.
Druga sprawa może wydawać się dosyć dziwna, sam się sobie dziwię: późnym wieczorem wszedłem do swojego pokoju i nagle, nie mogę dojść do tego, ale chyba dobrowolnie, naszła mnie myśl o tym, że mam duże majtki, co nie wiem, dlaczego, podnieciło mnie. Do teraz nie mogę się nadziwić dziwności mojego mózgu. Wtedy miałem chyba jakiś głosik żeby tego nie robić. Nie mogę dojść do tego czy to było złe, czy nie (raz, że po prostu nie mogę dojść do tego, czy to zło, a dwa że okoliczności widzę jak przez mgłę).
Nie wiem czy iść z tym pilnie do spowiedzi, więc piszę na forum, gdyż nie mogę dojść, czy to były grzechy, czy też nie.
Z góry dziękuję za pomoc.
Nie ma co panikować. Niechciane myśli nie są grzechem. Najwyżej pokusą. Podobnie jeśli niechcący się coś zobaczyło, albo chcący ale przez przez pół sekundy. Grzech można popełnić tylko wtedy, gdy coś wypływa z aktu woli człowieka. Jak mówimy częściej, jest to działanie świadome i dobrowolne. Do grzechu ciężkiego, prócz ciężkiej poważnej materii, trzeba jeszcze działać w pełni świadomie i w pełni dobrowolnie. Niechciane myśli - sama nazwa wskazuje -nie są chciane, więc są niedobrowolne. Choć pojawiają się w człowieku, nie są wynikiem jego chcenia, aktu jego woli. To tak jak ze snami: nie zależą od tego, czy człowiek ich chce czy nie chce.
J.