Gość 30.03.2019 23:50
Szczęść Boże.
Pamiętam że jak byłem mały (było to po pierwszej komunii św. Ja wiem ile miałem wtedy lat? Chyba z kilkanaście.) to razem z bratem próbowaliśmy podrabiać pieniądze, ale oczywiście nic z tego nie wyszło.
Z tego co pamiętam to nawet brat nie podjął się próby wciśnięcia komuś tych podróbek choć mogę się mylić.
Teraz pytanie - powinienem się z tego spowiadać?
Zdecydowanie nie ma takiej potrzeby. Ostatecznie nikogo nie oszukaliście, tylko się przymierzyliście. Tak to czasem w młodości bywa. Sam pomysł należy zapewne uznać za mało wykonalny. No, chyba że podróbki byłyby przynajmniej podobne
J.