Gość 19.02.2019 21:10

Mam poważny dylemat . Będąc dzieckiem (8-10lat) bardzo bałem wyznać grzech na spowiedzi do tego stopnia że nie wyznałem tego grzechu , w gruncie rzeczy to nie mogę ściele określić tego czy go wtedy zataiłem bo jakoś nie mogłem się wysłowić . Miałem takie odczucie że jeszcze jakiś grzech, boję się powiedzieć ale też do końca nie mogłem się wysłowić i nie chciałem też przedłużać ... To jest bardzo dziwna sytuacja. Bo niby pamiętałem ale nie do końca a z drugiej strony mogło to być zatajenie .. Czuję się bardzo źle. Dopiero teraz przypomniała mi się ta cała zaistniała sytuacja , ale też nie do końca wiem czy dobrze ja pamiętam . Przy kolejnej spowiedzi już całkiem nie pamiętałem o to grzechu , ale już przy jeszcze następnej go wyznałem . Czy był to grzech zatajony ?

Odpowiedź:

Proszę porozmawiać na ten temat ze spowiednikiem. On zdecyduje co robić. No bo skoro sam nie wiesz, czy grzech zataiłeś czy nie, to skąd ja mam wiedzieć? Na dodatek zupełnie nie wiem o jaki ewentualnie grzech chodziło, więc też nie mogę sprawy zlekceważyć...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg