coronel 17.02.2019 19:15
Laudate Iesus Christus!
Chciałbym się dotknąć tu wielce ważnego problemu, mianowicie powołania życiowego. Otóż mam Zespół Aspergera i nadal się nudzę w domu. Nie mogę znaleźć żadnego zawodu dla siebie, także nie mogę zdać prawa jazdy ponieważ mam afazję rozwojową zw. z poruszaniem się w przestrzeni. Nie wiem jakbym mógł kierować pojazdem pod wpływem moich leków których biorę na uspokojenie (Asentrę i Trittico) i jakby potoczyło się moje źycie, gdybym cały czas siedział na rencie inwalidzkiej. Cały czas żyje z dnia na dzień, prokrastynuje, wpadam w tym samym w grzech zaniechania.
Czy jest jakaś forma pomocy możliwa dla takich ludzi z "wrodzoną niezdolnością" jak mnie samego na ten przykład?
Trudno mi zgadywać w jakim jesteś stanie i co ewentualnie mógłbyś robić. Jeśli jesteś niezdolny do pracy top trudno mówić o grzechu, zaniedbywaniu pracy. Po prostu nie potrafisz i już. Staraj się na ile możesz pomagać rodzinie w tym co robić potrafisz...
J.