Gość 29.12.2017 22:09
"Gość 12.12.2016 23:02
Czy można kłamać na swój temat?
Np. nie chcę się przyznawać, że nigdy nie byłem nigdzie na Sylwestra i kłamię, że w poprzednie lata chodziłem na Sylwestra.
Odpowiedź:
Nie można Kłamstwo jest zawsze kłamstwem. Dopuszczone (ostrożnie) tylko wtedy, gdy prawda pytającemu się nie należy, bo chce ją źle wykorzystać. Np. gdyby niedoszły morderca pytał o miejsce ukrycia się swojej niedoszłej ofiary, to powiedzenie "nie wiem" nie będzie grzechem, choćbyśmy i wiedzieli.
J." -- http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/36e165
----------------------------------------------------------------------
"Gość 09.07.2017 21:25
http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/36e165
Czy to byłby grzech ciężki?
Odpowiedź:
Raczej nie. Raczej... Warto jednak pamiętać, że zło zawsze jest złem. I unikać każdego, a nie tylko tego, które jest grzechem ciężkim.
J." - http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/3d7ac0
Myślałem, że kłamstwo jest grzechem ciężkim wtedy, gdy wyrządza ono (to kłamstwo) dużą szkodę. Pan Odpowiadający napisał dwa razy "raczej", co mnie zastanowiło - że grzech ciężki w tym wypadku nie jest wykluczony. Czy takie "niewinne" ww. kłamstwo może być grzechem ciężkim w jakiejś konkretnej sytuacji?
Nie wiem czy to kłamstwo błahe czy nie. Wydaje mi się że tak jest, ale potrafię sobie wyobrazić z pozoru niewinna kłamstwa, które wyrządzą wielką krzywdę. A w katechizmie (2484) tak napisano:
Ciężar kłamstwa mierzy się naturą prawdy, którą ono zniekształca, zależnie od okoliczności, intencji jego autora, krzywd doznanych przez tych, którzy są jego ofiarami. Kłamstwo samo w sobie stanowi jedynie grzech powszedni; staje się ono jednak grzechem śmiertelnym, gdy poważnie narusza cnotę sprawiedliwości i miłości.
J.