Gość 20.11.2017 13:48
Witam,
Chciałbym się zapytać w jaki sposób stwierdzamy natchnienie i autentyczność ksiąg starego testamentu? Chodzi mi przede wszystkim o prorocze wizje - w szczególności te, które nawiązują do przyjścia Mesjasza - co dokonało się w osobie Jezusa. Dla przykładu wiemy obecnie, że Księga Daniela - w tym zawarte w niej proroctwa - nie są autorstwa jednej osoby tylko wynikiem redakcji na przestrzeni kilkuset lat przez różnych ludzi, wiele fragmentów pochodzi z czasów kiedy Daniel dawno już nie żył. W jaki sposób jako Chrześcijanie mamy więc wierzyć w prawdziwość takiej księgi jak i wielu innych proroctw?
Pozdrawiam
Odpowiedź na to pytanie jest zaskakująco prosta. Chrześcijanie Stary Testament przejęli od Żydów. Zasadniczo wszystkie te księgi, które za święte uznali Żydzi, są też takimi dla chrześcijan. A Żydzi? Cóż, za święte uznali te księgi, w których tradycja kazała im widzieć Boży palec... I posługiwali się tymi księgami w synagogach.
Napisałem "zasadniczo". Jest to bowiem do końca słuszne jedynie w odniesieniu do protestantów. Katolicy i prawosławni mają nieco szerszy kanon ksiąg Starego Testamentu. Nie wchodząc w szczegóły jeśli idzie o tradycję prawosławną (to bardziej zagmatwane) Zachód, Rzym, przyjął za natchnione te księgi Starego Testamentu, które znajdowały się w greckim, nie hebrajskim zbiorze Starego Testamentu. W tak zwanym "Tłumaczeniu Siedemdziesięciu", czyli Septuagincie. Posługiwali się nim w czasach powstawania chrześcijaństwa Żydzi w diasporze. Czyli ci żyjący poza swoją ojczyzną, w różnych zakątkach ówczesnego świata. Zbiór ten był zarówno tłumaczeniem ksiąg hebrajskich, jak i zawierał księgi, czy nawet tylko ich fragmenty, napisane po grecku. I ten zbiór został przyjęty przez chrześcijan.
Ważnym jest by dodać w tym miejscu, że w czasach Jezusa kanon ksiąg Starego Testamentu nie był jeszcze ostatecznie ustalony. Podobnie było w czasach Apostołów. Żydzi jasno określili co jest ich świętą księgą a co nie nieco później. Tradycyjnie uważa się, że pod koniec I wieku, na tak zwanym synodzie w Jamni. Część badaczy uważa, że nawet jeszcze później. W każdym razie Żydzi nie uznali kanoniczności niektórych ksiąg, które znajdowały się w zbiorze Septuaginty. Zwykle tych ksiąg i ich fragmentów, które nie były znane w języku hebrajskim, a greckim. Dziś dzięki badaniom wiemy już, że jedna czy druga z tych ksiąg mogła być napisana po hebrajsku (czy aramejsku), ale w tej formie nie zachowała się do naszych czasów. Żydzi te księgi albo niszczyli albo ich po prostu, jako bezwartościowych, nie przepisywali (bo wszystko dzieje się przed wynalezieniem druku). Zachowały się więc raczej tylko w przepisywanej przez chrześcijan Septuagincie i ewentualnie innych, septuagintozależnych tłumaczeniach. Napisałem "raczej", bo wykopaliska sprawiają, że to się czasem zmienia...
A protestanci? Nie są w kwestii kanonu Starego Testamentu reprezentantami jakiejś starej kościelnej tradycji. Po prostu kiedy w czasach reformacji zauważono, że kanon żydowski różni się od przyjętego przez katolików, owe dodatkowe księgi z kanonu wyrzucili.
O jakie księgi chodzi? Nazywa się je czasem księgami wtórnokanonicznymi. Czyli deuterokanonicznymi. Żeby było trudniej, protestanci nazywają je apokryfami, a to, co katolicy nazywają apokryfami, oni z kolei nazywają pseudoepigrafami ;). To księgi Tobiasza, Judyty, Mądrości, Syracha, Barucha, pierwsza i druga Machabejska oraz, części ksiąg: Estery i Daniela (Est 10,4-16.24; Dn 3,24-90.13-14)
Możesz o tym poczytać na przykład TUTAJ
PS. Dzięki za pytanie. Odsapnąłem przez nie trochę od grzebania w zawiłościach teologii moralnej ;)
J.