Gość 20.10.2017 00:30
Jak bardzo można łamać prawo, jeśli to prawo stoi w sprzeczności z moralnością? Np. kiedyś p. Cejrowski powiedział, że powinno się stanąć z karabinem przed klinikami, gdzie przeprowadza się aborcję, aby do aborcji nie dopuścić.
Czy np. lekarz może skłamać, że to 34. tydzień ciąży, żeby nie dopuścić do aborcji (jeśli to tak naprawdę np. 32 tydzień)? Aborcja (nie wiem, czy w Polsce) jest dopuszczana do 34. tygodnia.
Czy można kłamać, zatajać kluczowe informacje, niszczyć sprzęt do aborcji itd.?
Niemoralne prawo w sumieniu nie zobowiązuje. Można mu się przeciwstawiać, ale raczej godziwymi środkami. Choć wcale się nie dziwię, że pomysły bronienia dzieci z bronią w ręku się pojawiają. To wielka zbrodnia. A ludzi przed staniem się ofiarami zbrodni trzeba bronić.
Co do owych tygodni... 32 czy 34 tydzień to już całkiem duże dziecko. W Polsce pozwolenie na aborcję obejmuje sytuacje, w których dziecko nie jest w stanie jeszcze przeżyć poza organizmem matki. To w tej chwili dwadzieścia parę tygodni. Gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa aborcja jest dopuszczalna do 12 tygodnia...
Czy lekarzowi wolno kłamać... Moim zdaniem jeśli kłamstwem można uratować komuś życie, to tak. Bo prawo do życia potencjalnej ofiary stoi ponad prawem do poznania prawdy jej potencjalnego mordercy. Przecież gdyby jakiś morderca gonił swoją ofiarę też nie powiedzielibyśmy mu gdzie się ona ukryła, prawda?
J.