pyt.2 (c.d.) 16.10.2017 22:40
Mam wrażenie, że już przy wielu sprawach trzeba być ostrożnym i lepiej niczego za bardzo nie chwalić, bo człowiek był przekonany, że jakieś działanie (polityczne, społeczne) jest super, a później rozczarowanie, że jednak to trochę jest może złe.
Już się obawiam mieć swoje poglądy, bo nie chcę mieć złych (niemoralnych) poglądów. A jak się człowiek przyzwyczai do opinii, że coś jest super, to chce w to wierzyć i ciężko zmienić swoje myślenie.
W Polsce są dwie główne telewizje informacyjne (wiadomo jakie), które prezentują rzeczywistość zupełnie inaczej. Czasem mam wrażenie, że niektórzy duchowni oglądają głównie ta komercyjną i że mają niepełny obraz rzeczywistości. I tu się pojawia dylemat - no bo jak się nie zgadzać z jakimś biskupem? Przecież wierni muszą słuchać duchownych. Może ja oglądam za dużo tej niekomercyjnej.
Czasem duchowni mają odmienne od siebie poglądy - jeden popiera jakieś środowisko polityczne (może nie wprost, może bardziej /niektóre/ działania tego środowiska), drugi je (mocno) krytykuje. I jak wtedy katolik ma wybrać, kto ma racje? Ja wtedy wybieram za słuszną tą opinię, która mi bardziej odpowiada, ale nie powinno się wybierać tego co bardziej odpowiada, tylko to co jest słuszne.
Przekazy medialne są czasem tak zakłamane, że niektórzy wyrabiają sobie opinie na niepełnym opisie sprawy i to bardzo utrudnia dojście do tego co jest moralne, co nie itd.
Najgorzej, jeśli byłaby sytuacja, że jakiś duchowny się pomyli i powie, że ten polityk jest zły, a później się okaże, że ten polityk jest dobry. Wtedy pojawia się pycha i sobie myślę, że wiem lepiej od duchownych (może to wpłynąć źle na moje późniejsze opinie), a przecież jak się sprzeciwiać opinii Kościoła?
Jak się sprzeciwić opinii Kościoła? najpierw trzeba rozróżnić, co jest opinią Kościoła, a co opinią poszczególnego duchownego. Kościół, choć wypowiada się czasem w konkretnych sprawach - ostatnio na temat wolnej od handlu niedzieli czy zakazu aborcji eugenicznej - to przecież nie głosi, ze trzeba popierać tę lub inną partię, prawda? katolik powinien to w swoim sumieniu rozeznać sam. I tego się proszę trzymać.
J.