Gość 13.10.2017 18:33
Przepraszam bardzo, że się jeszcze dopytuję ale czy bezoperacyjna korekta nosa była by grzechem ciężkim? Taka w której ingerencja w ciało jest niewielka, a możliwe powikłania znikome, wykonywana przy znieczuleniu miejscowym?
Nie wydaje mi się. Żeby był grzech musi być jakieś zło. W przypadku grzechu ciężkiego - wielkie zło. A tu - jak piszesz. - zła albo wcale nie ma albo jest niewielkie...
J.