Gość 12.10.2017 23:04
Czy jeśli widziałem w internecie zdjecia aktora w samej bieliźnie i zatrzymałem się na tych zdjeciach to jest to grzech cieżki? Sumienie podpowiada mi że nie ale już sam nie wiem. To było tak że wpisałem w google imie i nazwisko aktora i jak wziąłem obrazy to tam było to zdjecie i je zobaczyłem. To nie była żadna pornografia tylko po prostu zdjecie z basenu chyba.
Słuchaj sumienia.
J.