Gość 05.10.2017 16:36

Czy korekta nosa przy użyciu kwasu hialuronowego była by grzechem ciężkim? Mój nos jest garbaty i zdecydowanie duży jak na dziewczynę, na dodatek mam małą, cofniętą, prawdopodobnie nie prawidłowo wykształconą szczękę co podkreśla rozmiar nosa. Mam przez to bardzo niską samoocenę i źle czuje się z tym psyhicznie. Użycie kwasu hialuronowego byłoby mało inwazyjne, nie było by to także poważne narażenie zdrowia jakie niosą za sobą operacje plastyczne. Efekt po takim zabiegu podobno utrzymuje się naprawdę długo. Naprawdę chciałabym ale ciężko jest mi zaakceptować moją nieproporcjonalną twarz. Boję się, że martwię swoją mamę, która próbuje mi pomóc i pragnie żebym była szczęśliwa, a ja mam naprawde niską samoocenę :(

Odpowiedź:

Cały problem moralny z operacjami plastycznymi leży w tym, czy są potrzebne czy nie. Np. poprawianie jakichś powypadkowych zniekształceń jet moralnie godziwe. Korekta jakichś wrodzonych zeszpeceń - ot np tzw. zajęcza warga - też. Pytanie czy w Twoim wypadku naprawdę jest potrzebna. Bo  może być tak, że za duży i garbaty nos tylko Tobie przeszkadza, a inni uważają, że jest w porządku. Zresztą bywa i tak, że człowiek, który myśli, ze po oparacji będzie lepiej do samego siebie nastawiony rozczarowuje się. I znów dostrzega kolejny mankament...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg