Gość 16.08.2017 22:57
Witam.
Proszę o podpowiedź w sprawie relacji rodzinnych. Czy jeśli nie rozmawiam z bratem, to jest to grzech ciężki?Powinnam to powiedzieć na spowiedzi? Czy w takim wypadku, że nie widać szans na porozumienie (czyli żal za grzech jest, jednak poprawy nie będzie po spowiedzi)w ogólne jest możliwość odpuszczenia grzechu? Dodam, że trwa to już trochę, a ja do tej pory nie pomyślałam o tym, jak o grzechu (uznałam za zwykłe nieporozumienie rodzinne)i przystępowałam do spowiedzi i komunii.Oczywiście do tej pory uważałam, że wina jest po jego stronie, bo to on się nie odzywa. Bardzo mnie to męczy. Czułam się bardzo zraniona, oczerniona....nie czuję do brata nienawiści. Czy takie nieporozumienia pomiędzy ludźmi (nierozmawianie z kimś), niekoniecznie z bratem< powinno się przedstawiać na spowiedzi i otrzyma się rozgrzeszenie ?
Dziękuję za odpowiedź
Proszę faktycznie przedstawić sprawę spowiednikowi. Mam za mało danych żeby mówić tu o Pani winie czy jej braku.
J.