Weronika 19.07.2017 14:00
Witam ! Chciałabym rozwiać swoje wątpliwości .Jestem osobą wierzącą , ale często mam kłopot z rozeznawaniem grzechów , skrupułami i różnymi natręctwami - ogółem po nawróceniu moje życie to jedno wielkie pomieszanie z poplątaniem . Ostatnio miałam taką sytuację , że spodobał mi się chłopak i ogłądałam jego profil na facebooku i zobaczyłam pewne zdjęcie , na którym był on z kolegą (zaznaczam , że w tym zdjęciu nie było nic nieczystego i byli oni ubrani ) i miał taką pociągającą minę co wywołało u mnie podniecenie i takie przyjemne uczucie w ciele i miejscach intymnych , a ja zgodziłam się na to i ogłądałam dalej to zdjęcie bo mi to sprawiało przyjemność i podobało mi się , było mi gorąco - najlepsze ujęcie tego .A po tym uznałam , że to nie był grzech ciężki i przez 5 dni pod rząd codziennie chodziłam do Komunii Św. I teraz zrodziła mi się wątpliwość co ja zrobiłam ?Czy popełniłam grzech ciężki i świętokradztwo ?
Nie potrafię z cała pewnością odpowiedzieć na pytanie, jakiej natury było to, co odczuwałaś. Prawda jest jednak taka, że każdą przyjemność odczuwa się dość podobnie. Ot, ktoś, kto ma o sobie niskie mniemanie, a słyszy pochwały też odczuwa to jako przyjemność i patrząc na twarz takiego człowieka, też pewnie robi mu się przyjemnie ciepło. Choć nie ma to z seksualnością żadnego związku. Myślę więc, że skoro t Twoim przypadku tego seksualnego kontekstu nie było i przyglądaniu się chłopakowi nie towarzyszyły nieczyste pragnienia czy marzenia, to grzechu nie było.
J.