Gość 05.02.2017 20:39
Szczęść Boże
Proszę o ukrycie pytania jeżeli to możliwe
(...)
Mam nadzieje że pan jakoś zrozumiał pisze troche na szybko a wybitnym polonistą nie jestem.
Mnie się wydaje, że najlepszym wyjście, byłoby przeproszenie owego kolegi i życzliwe odtąd do niego odnoszenie się. Powiedz mu, że czegoś tam nie wiedziałeś i że teraz już wiesz, że mówił prawdę. Ale wracanie do tego, co było dawniej, ponowne zanoszenie tego wszystkiego do nauczycieli czy psychologa i prostowanie pewnie już nie ma sensu. Zwłaszcza że pewnie już "przesłuchujący" dawno już zapomnieli co i jak. Po prostu, bądź teraz dobry dla swojego dawnego kolegi...
Tak bym to widział...
J.