Przemek S. 09.12.2016 16:15
Odnośnie do wszechwiedzy Boga zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz. Skoro Jezus był wszechwiedzący, to dlaczego nie przekazał ludziom informacji na temat metod leczenia chorób, w tamtych czasach nieuleczalnych? Wiedział przecież które rośliny mają lecznicze działanie. Wiedział też na pewno o możliwości zastosowania resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Pomijam to, że znał wzory chemiczne leczniczych substancji, bo w tamtych czasach chemia nie była jeszcze rozwinięta. Często uzdrawiał bezpośrednio i sam przyznał, że jeśli nie uczyni cudów nikt Mu nie uwierzy. Przekazanie ludziom takiej wiedzy byłoby chyba jednak wielkim okazaniem miłosierdzia, dlaczego więc się na to nie zdecydował? Dziwna sprawa.
Widać Bóg nie chce wchodzić w to, co polecił kompetencji człowieka, mówiąc mu: czyńcie sobie ziemię poddaną. Znajdowanie sposobów na leczenie się to właśnie przejaw takiego opanowywania świata.
A tak zupełnie na marginesie... Nauczyliśmy się dziś leczyć wiele chorób. Ale jak się nad tym zastanowić, to sporo za to musimy płacić. Bo lecząc z jednych jesteśmy bezradni wobec wielu innych. Nieraz bardzo bolesnych. Ot, tacy ludzie w bardzo podeszłym wieku. Często tracą apetyt. Co wtedy robimy/ Ano często karmimy ich na siłę. Łącznie z dostarczaniem pokarmu przez kroplówkę. I męczą się ci ludzie i męczą, a może gdyby nie jedli - bo nie maja apetytu - to by po prostu spokojnie zgaśli? I tak jest nie tylko w tej sytuacji...
J.