Gość 22.12.2015 22:44
Nie lubię modlić się w domu, kiedy rodzina w nim jest, i wszystko słyszy. Dlatego jeśli po niedzielnej spowiedzi nie odmówię pokuty, zrobię to na drugi dzień kiedy będę sama i lepiej się skupię, nie zrobię niczego złego?
Mam też pytanie z zakresu powołania. Nie chodzi o mnie, bardziej o ciekawość. Co jeśli kobieta będąca mężatką, mająca dziecko zechce wstąpić do zakonu?Poczuje powołanie? Albo zakonnica po najważniejszych ślubach zechce odejść? Podobnie ma się sytuacja z księdzem?
Dziękuję.
1. Nie, odłożenie modlitwy na później nie jest grzechem. O ile oczywiście nie chodzi o odkładania w bliżej nieokreślona przyszłość.
2. Kobieta zamężna nie zostanie przez Boga powołana do życia zakonnego. Jeśli czuje że tak jest to znaczy, ze się myli. Jej powołaniem jest małżenstwo. Dopóki mąż nie umarł i dopóki dzieci się nie usamodzielnią...
Śluby zakonne, sakrament kapłaństwa, także małżeństwa to wyznacznik prawdziwego powołania. Jeśli ktoś śluby (wieczyste) złożył albo przyjął któryś z tych dwóch sakramentów jest powołany do tego, do czego śluby go zobowiązały albo do czego sakrament go uzdolnił. I koniec. Nawet jeśli ktoś po ludzku się pomylił, Bóg go do tego powołuje.
J.