Gość 30.07.2015 17:57
Pan Bóg czy studia
Podczas rekolekcji wielkanocnych byłam u spowiedzi świętej.
(...)
Proszę, aby nie publikowano tego, co wyżej napisałam. Dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź.
Mimo wszystko radziłbym porozmawiać z jakimś spowiednikiem. po pierwsze, nie jestem władny zmieniać zadanej przez pokuty księdza. Po drugie, przecież uczestnictwo w niedzielnej Mszy, to obowiązek, którego lekceważenie jest w Kościele katolickim grzechem ciężkim...
Jakie bym widział wyjście? Nie chce mi się wierzyć, że studia zaoczne mogą uniemożliwiać pójście do kościoła od sobotniego wieczoru do niedzielnej nocy. W Wielu kosciołach pierwsze msze rozpoczynają się w niedzielę o 6, 7. Czy naprawdę wtedy juz rozpoczynają się na uczelni zajęcia? Podobnie wieczorem. Są parafie, w których ostatnia Msza jest bardzo późno. O 20, 21, 22. Wydaje mi się, ze warto takiej poszukać. Chyba najwygodniej byłoby w okolicach uczelni. Może się też przecież zdarzyć, że będzie tam Msza w porze, w której będą jakieś przerwy w zajęciach. Albo będą jakieś nieobowiązkowe zajęcia. Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, by zajęcia trwały 16 godzin bez żadnej dłuższej przerwy. Przecież człowiek i tak podanej mu wiedzy nie będzie w stanie przyjąć...
J.